Coraz głośniejsze wydają się być protesty ekologów na całym świecie nie zgadzających się na najróżniejszego rodzaju przejawy cywilizacyjnej działalności niszczące nasz ekosystem. Kraj przeznacza na ochronę środowiska coraz większe kwoty, nieuchronne wydaje się przejście (wepchnięcie) nas w cichą i ekologiczną erę hybrydową.
Nie tylko "nas" prywatnie, ale także firmowo. Floty cichych, oszczędnych aut są do wyobrażenia, ale czy ktoś imaginuje sobie 7,5 tonówkę, cichutką i spalającą 15% mniej?
Ilość samochodów przybywających na lokalne drogi zapewne zaskoczyła wielu analityków krajowego rynku. Jeszcze w dobie głębokiej komuny dla większości ludzi posiadanie własnego auta było prawdziwym marzeniem ściętej głowy. Z czasem jednak przybywało aut używanych i sprowadzanych zza granicy, a jednocześnie dużo tańszych i w dość dobrym stanie. Po transformacji ustrojowej zaczął się jednak prawdziwy boom motoryzacyjny, który trwa z powodzeniem do dziś. Same samochody mocno zmieniają dzisiaj swoje oblicza i przemysł motoryzacyjny stara się co chwila wprowadzać na rynek nowsze i ciekawsze modele. Ale nie wszystko co związane z samochodami zmienia się równie szybko. Techniki zmniejszania emisji spalin posuwają się w trochę innym tempie.Niestety, zwiększająca się liczba użytkowników dróg sprawiła, że ich stan techniczny bardzo mocno się pogorszył, kupujemy tańsze auta z przestarzałymi systemami kontroli spalin. Taki obraz jest niestety charakterystyczny dla krajów dopiero rozwijających się. Niestety, wraz z pojawieniem się samochodów na silnik spalinowy, masowym wykorzystaniu lodówek i innych przedmiotów codziennego użytku przez każde gospodarstwo domowe na planecie- rozpoczęła się degradacja środowiska naturalnego, której nie da się już odwrócić. Można ją jednak spowolnić i ograniczyć. Głównie poprzez zmianę nawyków większości ludzi. Przemysł motoryzacyjny także ma tu wielkie pole do popisu, albowiem to właśnie niesamowicie gęsty ruch samochodów w obrębie miast najmocniej odciska się piętnem na stanie całego globalnego ekosystemu. Prace nad silnikami hybrydowymi mają być więc odpowiedzią na rosnące zainteresowanie klientów problemem cieplarnianym i emisją dwutlenku węgla do atmosfery. Stopniowo także kolejne firmy zaczynają prezentować pierwsze modele napędzane elektrycznością, ładowane z gniazdka. Czy jest to jednak odpowiedź dla poważnych firm czy jedynie dla jednostek? Oczywiście, że dla firm również. Patrząc w przyszłość możemy spodziewać się rozwiązań od wielkich koncernów jak DAF czy IVECO. Z pewnością Mercedes też będzie miał coś do powiedzenia ze względu na swoje wysoko rozwinięte technologie. Nie tylko ograniczy to koszty transportu ale także wspomoże środowisko. Dodatkowym plusem może być obniżenie się poziomu emisji hałasu ze względu na użycie takich rozwiązań, nadal jednak, jak przy każdej nowince najbardziej odstraszają koszta zakupu. Każdy liczyć umie, dopiero jak zwrot pieniędzy w różnicy paliwa wyjdzie in plus ludzie rzucą się do kupowania a ceny zgodnie z relacją popyt – podaż zaczną kształtować się na normalnym pułapie.
K.H
Artykuł z dnia
Archiwum artykułów