
Kierowcy ciągników siodłowych to jedni z najbardziej poszukiwanych specjalistów na rynku pracy. Niemal w każdej gazecie regionalnej czy lokalnej można natknąć się na ogłoszenie, w którym oferuje się pracę w tym właśnie zawodzie. Praca jest dobrze płatna. Na trasach międzynarodowych zarobki dochodzą nawet do kilku tysięcy złotych.
Kierowcy krajowi mogą się pochwalić dochodami rzędu 2, 3 tys. Mimo to ciągle brakuje tego typu fachowców. Jednym z kilku czynników, które decydują o takim stanie rzeczy jest dość drogi koszt uzyskania uprawnień. Egzaminy kosztują bowiem, ok. 3 tys. złotych. Do tego jeszcze trzeba doliczyć np. koszty pozwolenia na przewóz rzeczy. W sumie koszty uzyskania uprawnień kierowcy zawodowego wahają się w granicach 10 tys. złotych. Drugą przyczyną, dla której obserwuje się ciągły deficyt pracowników w tej branży jest bardzo częste przebywanie kierowców poza domem. Kurs np. do Hiszpanii i z powrotem zajmuje ok. 10 dni. Kierowcy często narzekają, że z powodu swojej pracy nie mogą zbyt wiele czasu spędzać z rodziną. Dodatkowo praca kierowcy, pomimo wielu zalet związanych z podróżowaniem i przyjemnościami rodzi także poważne zagrożenie chorobowe. Najczęściej odbija się to na stanie układu krążenia, sercowo naczyniowego, (wymuszona pozycja,brak ruchu), szkieletu, zaburzeń snu (praca zmianowa). Pomijając ciągłe wibracje, hałas, klimatyzacja, nadmierne ciepło. Dodatkową kwestią są obciążenia psychiki kierowcy, parę lat temu w wypadkach z udziałem samochodów ciężarowych (ponad 3 tyś) zginęło ponad 250 osób. Każdorazowo wpływa to przecież w sposób szczególny na nasze życie.
Dlatego znaczna część pracowników to kawalerzy, dla których to czy są w domu czy nie, nie ma większego znaczenia a możliwość zarobienia dużych pieniędzy bardzo kusi.
Artykuł z dnia
Archiwum artykułów