Sprawa się wyklarowała a rekonstrukcja dokonała. Co będzie to oznaczało dla transportu i jego otoczki? Czy Elżbieta Bieńkowska, sprawny administrator, zwróci się w stronę infrastruktury czy konwencji i praw przewoźników? W którym kierunku pójdzie Pani Minister, trzymająca w ręku parę dawnych resortów? Z ogólnodostępnych informacji wynika, że nowa szefowa polskiego transportu jest świetnym managerem (administracja, SGH) jak i specjalistą w kwestii wdrażania programów regionalnych na szeroką skalę.
Skuteczne gospodarowanie przyniosło profity i uznanie jej zasług które pozwoliły Minister Bieńkowskiej objąć stanowisko Ministra Rozwoju Regionalnego. Swoje doświadczenie regionalne z pewnością wykorzysta więc na skalę krajową.
Wydawać by się mogło, że Minister Bieńkowska skupi się na tym, na czym zna się najlepiej i dopnie do końca finansowania różnych projektów ministerstwa. Jednakże czas w którym następuje zmiana na tym stanowisku, niesie ze sobą dwie inne kwestie. Aktualnie toczy się proces integracji z Ukrainą, jeżeli uda się spiąć naszych sąsiadów z Unią to dotychczasowe ustalenia zmienią się diametralnie a ministerstwo z pewnością otrzyma wiele nowych wyzwań związanych z tym kierunkiem. Drugą kwestią są rozwiązania dotyczace Białorusi i Rosji w zakresie TIR. Ostre głosy IRU czy ostatnie spotkania wielostronne w tych kwestiach nadal nie przyniosły wymiernych rezultatów. Pani Minister będzie miałą ciężki orzech do zgryzienia, bowiem interesy polskich przewoźników na wschodzie cierpią i zapewne postarają się dać to odczuć resortowi.
Nie należy zapominać jednak, że Pani Bieńkowska dostałą także w spadku strefę gospodarki i budownictwa o którym za czasów Ministra Nowaka nie słyszeliśmy za wiele. Jak obecna szefowa resortu pogodzi wiele kierunków i zagadnień? Okaże się niebawem.
Źródło: własne/wikipedia.pl
Artykuł z dnia
Archiwum artykułów