KrajowyTransport.pl
Kategorie

Auto na łyżwach, czyli czego unikać na lodzie

Auta w kraju możemy różnie dzielić, na takie które są drogie i tanie. Na nowe i stare, ciężkie i lekkie. O sporej pojemności i na te których używają panie domu do dojeżdżania po zakupy. Wszystkie pojazdy i wszyscy kierowcy stają jednak przed "takim klimatem" zimową porą.

Jak uniknąć wpadki (chociażby na skrzyżowanie) hamując na lodzie, jak ominąć zaparkowany na jezdni pojazd, jeżeli widzimy bruzdy lodu przed sobą? Jeździmy na luzie czy hamujemy silnikiem?

Szkół jest parę, skupmy się wpierw na różnicach aut z ABS i bez tego systemu.

Auta z ABS.

Kierowca jest w bardziej komfortowej sytacji. Gdy na jezdni jest lód, koła się same nie zablokują, ma możliwość skrętu kierownicy bez wymagania od niego specjalnej podzielności uwagi. System jednak nie wykona za nas wszystkiego, nie wolno nam panikować ani gwałtowanie skręcać kół, co może skończyć się bączkiem. Warto wsiadając do auta otrzepać podeszwy buty ze śniegu, ABS podczas hamowania "bije" w pedał co dla śliskiej podeszwy może skończyć się ześlizgnięciem stopy z pedału hamulca. Dociskanie pedału gazu powinno mieć jednak miejsce dopiero po wyprostowaniu kół.

Auta bez ABS.

Takie auto wymaga od kierowcy więcej. Oczywiście maszyna jest maszyną, człowiek nie odwzoruje idealnie częstotliwości pulsacji pompy ABS, jednakże należy miarowo naciskać pedał hamulca. Paradoksalnie opinie kierowców są podzielone, niektórzy twierdzą, że przy mokrej, chłodnej jezdni, ABS potrafi niepotrzebnie wydłużyć drogę hamowania w stosunku do normalnego trybu z zablokowanymi kołami, dopiero lód zmienia postać rzeczy. Tak jak w przypadku aut z ABS dociskamy pedał gazu na wyprostowanych kołach, wychodząc np. zza zakrętu.

 

Cechą wspólną dla większości tragedii z udziałem hamowania na lodzie jest niestety nadmierna prędkość, chociaż na lodzie potrafimy "lecieć" jadąc i 10 km/h podczas gdy delikatne kontry nie dają żadnego rezultatu. Warto wtedy mieć rozeznanie w sytuacji, jeżeli widzimy, że droga odśnieżana była przez np. pług, i pobocza pełne są śniegu to możemy spodziewać się, że najechanie prawą czy lewą parą kół na śnieg sprawi, że złapiemy tam przyczepność. Ryzyko obrócenia auta jest jednak wtedy spore. Pokonując ujeżdżone bruzdy lodowe, należy przygotować się na szarpnięcie i szykować delikatną kontrę do strony wychyłu.

Przede wszystkim, bezwględnie należy pamiętać, że wszystkie sytuacje są indywidualne i to od kierowcy zależy jak dobierze swoje zachowanie do panujących warunków. Brak paniki, opanowanie, rozeznanie w sytuacji na jezdni i umiejętność prowadzenia są kluczowe.

 

 

 

Wszelkie rady z artykułu. należy traktować poglądowo, autorzy nie biorą odpowiedzialności za wykorzystywanie zawartych treści w praktyce.

 

Artykuł z dnia

Archiwum artykułów