W minioną sobotę pijany kierowca fiata cinquacento postanowił zrobić prawdziwy crashtest i skierował auto wprost na murowane ogrodzenie miejscowego kościoła...
Przybyli na miejsce Policjanci usłyszeli, że powodem wjazdu w mur była wybiegająca na jezdnię grupka dzieci, zaś kierujący chcąc uniknąć tragedii wybrał zderzenie ze ścianą.
Rzeczywistość okazała się jednak inna, ani chęć uniknięcia tragedii ani nagłe pragnienie spowiedzi nie gnały winowajcy do kościoła. Powód niestety był prozaiczny, sprawca przed wejściem za kółko, pił alkohol.
Za niecodzienny crashtest "cieniasa" po alkoholu grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy. Niestety nic nie wiadomo o osiągniętej prędkości, ciekawi nas jednak jakim cudem sprawca wyszedł cało z tego zderzenia.
Źródło:
http://www.szczecin.kwp.gov.pl/
Artykuł z dnia
Archiwum artykułów