Rodzime linie lotnicze nie są zobowiązane do oddania pomocy finansowej udzielonej przez państwo. Oficjalna decyzja Komisji Europejskiej orzekła, że pomoc publiczna była zgodna z prawem zaś plan restrukturyzacji jest oceniony pozytywnie.
‒ Pozytywna decyzja Komisji Europejskiej oznacza przede wszystkim, że pomoc publiczna została udzielona zgodnie z prawem, a plan restrukturyzacyjny, który ponad rok temu został złożony do Komisji Europejskiej, idzie w dobrym kierunku. Wcześniejsza, niż zapowiadana, decyzja Komisji cieszy, bo to potwierdza, że współpraca Ministerstwa Skarbu i LOT-u z przedstawicielami, Komisji Europejskiej, mimo złożoności procesu przebiegała bardzo dobrze – podkreśla Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa.
LOT otrzymał od Państwa dofinansowanie w wysokości 400 mln zł w grudniu 2012 r. Funduszom towarzyszyła głęboka restrukturyzacja przewoźnika – bez takiego planu Bruksela nie zgodziłaby się na pomoc publiczną i mogłaby nakazać zwrot środków przez przewoźnika. Plan zmian obejmował m.in. zredukowanie siatki połączeń, co jest wymogiem Komisji zapobiegającym uzyskaniu przewagi konkurencyjnej nad liniami, które nie otrzymują wsparcia publicznego.
LOT zobowiązał się także do reorganizacji wewnętrznej i zwolnień oraz zmian we flocie. To wszystko ma doprowadzić do trwałej rentowności linii od 2015 r. Resort skarbu wyraził zgodę na maksymalne wsparcie LOT-u w procesie restrukturyzacji kwotą miliarda złotych, choć na razie przewoźnik nie wystąpił o kolejną transzę. Ma ona wynieść nie więcej niż 381 mln zł, ale lepsze od oczekiwanych wyniki finansowe spółki pozwoliły na opóźnienie tej raty. Zarząd spółki podejmie decyzję najwcześniej we wrześniu, ale nie wiadomo, czy dalsze wsparcie w ogóle będzie potrzebne, bo w 2013 r. LOT po raz pierwszy od 2008 r. zanotował zysk netto, który wyniósł 26 mln zł. Przedstawiciele MSP zapewniają, że LOT został zobowiązany do zmniejszenia kwoty pomocy do minimalnego, niezbędnego poziomu.
Karpiński podkreśla, że skuteczna restrukturyzacja LOT-u to zasługa pracowników spółki, którzy musieli godzić się na pewne wyrzeczenia. Zaznacza także, że przez cały czas pracownicy resortu, Komisji Europejskiej i spółki blisko ze sobą współpracują. Minister jest wdzięczny urzędnikom w Brukseli za przyspieszoną decyzję, która kończy okres niepewności co do przyszłości LOT-u.
‒ Jeśli chodzi o przyszłość LOT, to oczywiście oczekujemy kontynuacji procesu restrukturyzacji, który ma teraz bardzo dobrą certyfikację, po drugie, zaktualizowania strategii na przyszłe lata, bo rynek lotniczy w Polsce rośnie z podwójną dynamiką w stosunku do rynku w Europie Zachodniej, a także poszukania stabilnego inwestora, który pozwoli utrzymać dominującą w tym regionie Europy pozycję LOT-u – mówi Karpiński.
LOT jest największą polską linią lotniczą i drugim po Ryanair graczem na polskim rynku. W 2013 r. przewoźnik przewiózł w Polsce razem z trasami obsługiwanymi dla LOT-u przez Eurolot niemal 5,9 mln pasażerów (według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego), co dało linii prawie 27-procentowy udział w ruchu lotniczym w naszym kraju. Według danych LOT-u spółka samodzielnie przewiozła ok. 4,6 mln podróżnych. To mniej niż rok wcześniej, ale takie są wymagania Brukseli – zgodnie z planem restrukturyzacji przewoźnik zobowiązał się do zmniejszenia liczby oferowanych miejsc o 14,9-18,2 proc.
Pomimo osiągnięcia zysku netto, wynik na działalności podstawowej był w ubiegłym roku wciąż negatywny (-4 mln zł), ale jest to strata niewielka w porównaniu do 2012 r. – wtedy strata na działalności podstawowej sięgnęła niemal 150 mln zł. W tym roku przewoźnik chce zarobić na działalności podstawowej ok. 70 mln zł.
Artykuł z dnia
Archiwum artykułów