Nowe przepisy w ruchu drogowym, zaszkodzą czy pomogą?

Kierowcy masowo tracą prawo jazdy za przekraczanie prędkości.

Od niedawna głośnym tematem wśród kierowców są kary za przekroczenie prędkości, gdzieniegdzie słychać głosy, iż początkowa fala kar była organizowana "na zlecenie" i już po północy funkcjonariusze z gorliwością nabijali statystyki.

Jak jednak wygląda to w rzeczywistości? Czy Policja jest taka zła, czy może to społeczeństwo zbyt długo tolerowało niebezpieczne jednostki wśród kierowców?

Czy wpłynie to na bezpieczeństwo? Czy jedynie sfrustruje kierowców i doprowadzi do protestu?

Kielce, przypadek 1

Szarżująca po ulicach Kielc 40 - latka przekracza prędkość o 65 km/h. Kobieta najwyraźniej nie wyczuła, że zmiany są drastyczne i tylko konkretne ruchy w praktyce mogą sprawić, że nowe prawo będzie szanowane - postanawia dorzucić do problemów próbę korupcyjną i wręczyć 300 zł.

Białystok, przypadek 2

Spokojny patrol funkcjonariuszy, nic nie zwiastuje nadchodzących wydarzeń. Nagle w mijającym Policjantów audi  otwiera się szyba a młody kierowca wyciąga środkowy palec i wystawia język.

Zszokowani funkcjonariusze zapragnęli sprawdzić, co było powodem tego dziwacznego happeningu i ruszyli za oryginalnym kierowcą. Widząc to prowadzący audi zaczyna uciekać, slalomem mijając auta stojące mu na drodze, po krótkiej chwili pościgu zjeżdża jednak na stację benzynową i dochodzi do kontroli.

Jak się okazuje powodem kuriozalnego zachowania młodego kierowcy było uprzednie odebranie mu prawa jazdy, tłumaczy tym także swoje wulgarne okrzyki, gesty oraz ucieczkę. Na dokładkę i w tym przypadku dochodzi do próby korupcyjnej, 27 latek wyciąga zwitek banknotów i próbuje wręczyć je Policjantom. Aktualnie oczekuje na sprawę w sądzie.

Kędzierzyn-Koźle, przypadek 3

W tej sytuacji zadecydowała rutynowa kontrola, kierowca w odróżnieniu od innych z poprzednich wypadków zachował się na tyle przyzwoicie, że nie ma zarzutów korupcyjnych.

Funkcjonariusze szybko ustalili, że 25 - latek kierujący volkswagenem utracił uprawnienia do kierowania pojazdami z powodu przekroczenia puli dostępnych punktów.

Grozi mu do 2 lat więzienia, jeszcze parę tygodni temu dostałby niewielki mandat za wykroczenie.

Kierowcy winni sami sobie, brak tolerancji dla notorycznie łamiących prawo, wyeliminuje ich z jezdni.

Żaden człowiek nie lubi być ograniczany, warto jednak zauważyć, że ograniczenia istniały tylko my nauczyliśmy się je ignorować! Stan sprzed 18 maja nie był wcale dużo prostszy, społeczeństwo zwyczajnie nawykło do lekkiego traktowania niektórych "martwych" ustaw.

Oczywiście dochodziło do absurdów w których kierowca bez uprawnień odpowiadał mniejszym wymiarem kary niż człowiek posiadający prawo jazdy.

Jednak nie sposób kłócić się z faktem, że ludzie tacy jak przedstawieni w przykładach nie usiadą za kierownicę zbyt prędko. Kiedyś mogli wsiąść na drugi dzień i dalej stwarzać realne zagrożenie. Zaś pewne pozycja materialna, w ich rozumieniu, mogła pozwolić wykupić się z grzechów.

Cieszy mnie jednak, że tego typu kierowcy znikną z jezdni, być może nasze dzieci wsiadające "za kółko" nie spotkają ich na drodze. Ani pana który na złość za odebranie prawa jazdy urządza sobie rajd po trasie, ani pani która szarżuje po jednym z większych polskich miast i jako remedium na mandat chciała dać 300 zł w łapę.

 

K.H

Źródło: oficjalne strony KWP Białystok, Opole, Kielce