Żegluga śródlądowa to od lat 90 naszego wieku temat zapomniany. Rozgraniczenie kompetencji pomiędzy różne urzędy sprawia sporo kłopotu, zainteresowanie tematem jest, niestety, minimalne. Nie trzeba jednak wielkiej wyobraźni, żeby przedstawić sobie sytuację na krajowych drogach i porównać z możliwością spływu Wisłą.
Dziwaczne ustalenia które stoją na przeszkodzie określają podległość transportu śródlądowego pod Ministerstwo Środowiska, zaś regualcje dotyczące np. rybołówstwa pod jurysdykcję Ministerstwa Rolnictwa...
Kraje zachodu już dawno zrozumiały ważkość problemu i przeznaczają spore sumy na modernizację tego typu transportu. W naszych okolicznościach wystarczyłoby przecież wybudować odpowiednie centra logistyczne na wybranych punktach brzegu. Skoro inni potrafią zagospodarować naturalne i ekologiczne drogi transportu, dlaczego mamy pozostawać w tyle?
Skrót wykonano przy użyciu materiałów - @newseria
Artykuł z dnia
Archiwum artykułów