Będąc doświadczonym kierowcą często zapominamy o drobnostkach, wpadamy w rutynę i powielamy pewne nawyki, nie zawsze dobre. Niektóre, wpływają jedynie na komfort jazdy, niektóre zaś na bezpieczeństwo nasze, otoczenia czy samej maszyny. Warto zastanowić się chwilę nad potencjalnymi błędami popełnianymi z winy niedbałości, rutyny czy brawury.
W oczekiwaniu na koszta
Pierwszym błędem od którego warto zacząć wszystkie historie jest metodyka działania, wielu kierowców, w zakresie przeglądów maszyny. Nie da się ukryć, że większość z nas jedzie do mechanika po fakcie, gdy już stuka, puka (głośniej niż rozkręcone radio) a koło wisi na ostatniej śrubie. Z autem jest trochę jak z naszym uzębieniem, regularne kontrole pozwolą ochronić się od problemów. Natychmiastowa wymiana elemntu także da lepszy efekt niż oczekiwanie aż np. Jedna wybita tuleja wybije następną.
Kawaleria
Najwyraźniej w naszej świadomości są pozostałości dawnych czasów. Nadal, często bez zastanowienia, pędzimy przed siebie z klapkami na oczach. Częściej wymyślamy sposoby obejścia przepisów, kontroli, pomiarów aniżeli stosujemy się do nich. Ułańska fantazja gna nas do przodu, starszym użytkownikom drogi obrywa się grubszym słowem, na widok dłużej skręcających elek wciskamy klakson a zwalnianie przed pasami praktykują podobno w Szwecji, więc my już nie musimy. Wyniki ze świątecznych wypadków są aż nazbyt wymowne...
Sprzęgło do jazdy, jak miotła do latania
Wiele osób do dnia dzisiejszego jeździ na tzw. "pół-sprzęgle" , bo gdzieś, kiedyś usłyszeli, że to dobry sposób na korki. Nawyk powstaje też często podczas kursów na prawo jazdy, tam w sytuacji manewrów na placu wielu instruktorów wskazuje na ten sposób. Niestety to co na początku pomaga w oswojeniu auta, później, niewykorzenione może prowadzić do szybszego zużycia sprzęgła.
Używajmy ręcznego
Kolejną zaniedbywaną częścią auta jest hamulec ręczny. Za wyjątkiem okresu zimowego warto go zaciągać. Dzięki częstemu używaniu przedłużamy jego żywotność, sprawiamy, że się nie zaciera. Zaś jeśli się wytrze to mechanik w krótkim czasie wymieni nam linkę na nową.
Slalom gigant
Delikatna kwestia z kultury jazdy, często na jednym pasie wymijamy auta skręcające w lewo. To, że ledwo mieścimy się w lukę, obcieramy lusterka czy gubimy lakier z felg to jedno, często niestety także nie pozwalamy wyjechać z bocznej uliczki czekającym osobom. Ludzie z frontu od skręcającego nie spodziewają się, że nagle spoza niego wyleci samochód jadąc setką.
Artykuł z dnia
Archiwum artykułów